Niespodziewany gość na fecie siatkarzy. Bartosz Kurek od razu go dostrzegł

Polscy siatkarze już kilka godzin po przegranym finale igrzysk olimpijskich spotkali się z kibicami w Domu Polskim w Paryżu. Prym w polskiej ekipie wiódł Bartosz Kurek, który jako pierwszy przemówił w imieniu całej drużyny. Przemowę zaczął jednak niespodziewanie. - Czy tam na balkonie stoi mój ulubiony raper? - zaczął rozentuzjazmowany kapitan polskiej kadry. W tłumie pojawił się bowiem Mata, który przyjechał do Paryża m.in. na finał siatkarzy. Chwilę później obaj panowie spotkali się za kulisami.

Читайте на 123ru.net