6:2, a potem "festiwal" zwrotów akcji. Niemal dwie godziny walki, Sabalenka tylko na to czekała

Wiele godzin, także za sprawą przymusowej przerwy z powodu opadów deszczu, trwał mecz Jessiki Peguli z Paulą Badosą. Amerykanka rozbiła rywalkę w pierwszym secie 6:2, ale druga partia toczyła się pod dyktando Hiszpanii, zwłaszcza po powrocie na kort. O awansie do finału turnieju w Cincinnati zdecydować musiał trzeci set, w którym lepiej poradziła sobie bardziej doświadczona z tenisistek. To Pegula powalczy w finale z Aryną Sabalenką.

Читайте на 123ru.net