Sensacja w US Open! Było już 6:1, 4:0. Pokazała, że niemożliwe nie istnieje

W poniedziałek 26 sierpnia ruszy główna faza ostatniego w tym roku wielkoszlemowego turnieju, czyli US Open. W ostatnich dniach zawodnicy z nieco niższych miejsc rankingowych walczyli w kwalifikacjach o udział w zawodach. Do finału dotarła m.in. Solana Sierra, która w starciu z Usue Maitane Arconadą przegrywała już 1:6, 0:4. Kiedy wydawało się, że zakończenie pojedynku jest kwestią kilku minut, nagle Argentynka wróciła zza światów. "Z cyklu: Nie ma rzeczy niemożliwych" - pisze Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.

Читайте на 123ru.net