Tysiące fanów przyszło przywitać Leona. Srogo się rozczarowali
Hala wypełniona po brzegi, podniosła atmosfera, wyjątkowy turniej - tak miał wyglądać debiut Wilfredo Leona na polskiej ziemi. Na spotkanie pofatygował się nawet Kamil Glik. Niestety, przyjmujący nie zagrał ani na chwilę, a obrazki budzą niepokój.