PL: Kolejny wygrany tie-break LUK-u Lublin. Leon zadebiutował

Wielu emocji dostarczył mecz pomiędzy Bogdanką LUK-iem Lublin a Treflem Gdańsk. Podczas pierwszego pojedynku 2. kolejki PlusLigi zadebiutował Wilfredo Leon. Spotkanie było zacięte, jednak nie brakowało w nim również seriami zdobywanych punktów. Ostatecznie pojedynek rozstrzygnął się dopiero po tie-breaku. Lublinianie byli bardziej odporni fizycznie i wykorzystali słabszy moment rywali. Tym samym to podopieczni trenera Bottiego cieszyli się z drugiego z rzędu zwycięstwa.

ZAZNACZENIE OBECNOŚCI

Spotkanie rozpoczęło się wymianą ciosów tych, którzy w poprzednich spotkaniach punktowali najlepiej – Kewina Sasaka i Piotra Orczyka. Początkowo wynik był wyrównany, aż po skutecznym ataku środkowego gdańszczanie odskoczyli na 6:3. Wówczas w polu serwisowym stanął McCarthy i przy jego zagrywce gospodarze odrobili straty na 7:7. Rozegranie piłki po stronie Lublina częściej trafiało do skrzydłowych, co pozwoliło miejscowym na objęcie prowadzenia, jednak dalszy fragment seta znów przyniósł wyrównaną rywalizację. Na dziewiątym metrze wyczuć piłki nie mógł Sasak, co dało ekipie z Trójmiasta ponowną przewagę – 18:16. Dwa punkty różnicy utrzymywały się do samego końca, a decydujące „oczko” na konto Trefla Gdańsk trafił po dobrym ataku Mustaphy M’Baye.

PIERWSZY PUNKT LEONA

Druga partia miała wiele zwrotów akcji. Wcześniej niewidoczny Jakub Jarosz skończył dwa ataki i było już 4:2 dla gdańszczan. Chwilę później siał już spustoszenie także w polu serwisowym, posyłając dwie punktowe zagrywki. Świetnie piłki wyciągał Voitto Koykka i gospodarze mieli już do odrobienia pięć punktów. Duet Sasak – Tuinstra zrobili wszystko, by te straty zniwelować i pierwszy czas szkoleniowiec z Gdańska wykorzystał przy stanie 8:10. Powrót lublinian stał się jednak faktem i po chwili wynik wskazywał remis 10:10 po asie serwisowym Marcina Komendy. Taki stan utrzymywał się także na półmetku. Pachniało powtórką z pierwszej partii, bo przyjezdni wypracowali przewagę 18:16, ale tym razem lublinianie popracowali w bloku i zdołali się obronić przed trudną sytuacją. Przy stanie 19:19 na krótką zmianę pojawił się Wilfredo Leon, który kilka minut później zdobył swój pierwszy punkt w PlusLidze. Wydawało się, że gdańszczanie mają wszystko w swoich rękach, ale kapitalne wejście Mateusza Malinowskiego odmieniło losy seta. To gospodarze mieli w górze piłkę setową, którą skończył Leon, zatrzymując Orczyka.

KOMPLETNIE INNY LUK LUBLIN

Element bloku zaczął lepiej funkcjonować po stronie miejscowych. Do tego strzałem w dziesiątkę okazało się wejście Mikołaja Sawickiego. Siatkarze Bogdanki LUK Lublin szybko odskoczyli na 5:1. Szansę na odrobienie ekipa z Gdańska miała przy zagrywce Orczyka, ale ofensywnie zdecydowanie lepiej prezentowali się teraz gospodarze – zarówno w kontrataku, jak i przy własnym przyjęciu. Na półmetku było już 14:9 dla podopiecznych Włocha. Pojedynczy blok dołożył od siebie Aleks Grozdanow. Wysoka przewaga niezmiennie była po stronie miejscowych. Lublinianie bez problemu kończyli akcje w pierwszym tempie, bo ich przyjęcie było bez skazy. Piłkę setową mieli przy stanie 24:19, a tym razem zaszczyt zakończenia partii przypadł Sawickiemu.

GOŚCIE NA 2:2

Dla odmiany to goście lepiej weszli w czwartego seta. Wrócił Orczyk, poprawiło się przyjęcie i gdańszczanie prowadzili 6:4. Siatkarze Bogdanki LUK-u Lublin walczyli, doprowadzając do dłuższych wymian ale pogrążała ich dyspozycja rywali w polu serwisowym. Tym razem dwa punkty bezpośrednio z zagrywki dołożył Kamil Droszyński – 7:13. Lepszy moment gospodarze zanotowali przy wsparciu Benniego Tuinstry. Holenderski przyjmujący miał spory wkład w zmniejszenie strat na 12:15. Co więcej, w odpowiednim momencie rozkręcił się Leon i znów szykowała się ciekawa końcówka. W niej odrobinę lepsi okazali się goście z Trójmiasta – 23:25.

DRUGI TRIUMF W PIĘCIOSETÓWCE

Skrzydłowi Bogdanki Lublin zapewnili drużynie prowadzenie 2:0 na start. Dobre zagranie Droszyńskiego i Pietraszko wyrównało jednak wynik na 3:3. Przy zmianie stron bliżej zwycięstwa byli gospodarze, którzy przy dłuższych akcjach okazywali się dokładniejsi. Od stanu 10:6 lublinianie dopełniali tylko formalności, choć delikatnie utrudniła im to zagrywka Rafała Sobańskiego. Mecz zakończył się po mocnym ataku Leona.

MVP: Thales Hoss 

Bogdanka LUK Lublin – Trefl Gdańsk 3:2
(23:25, 25:23, 25:19, 23:25, 15:10)

Składy zespołów:
LUK: Komenda (3), Wachnik (4), Grozdanow (11), Tuinstra (17), McCarthy (13), Sasak (9), Hoss (libero) oraz Malinowski (14), Leon (7), Czyrek, Sawicki (5) i Słotarski
Trefl: Jorna (7), Pietraszko (9), Droszyński (4), Orczyk (20), M’Baye (12), Jarosz (19), Koykka (libero) oraz Czerwiński, Sobański (2) i Faryna

Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi

Artykuł PL: Kolejny wygrany tie-break LUK-u Lublin. Leon zadebiutował pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.

Читайте на 123ru.net