Polski sukces na drugim końcu świata. Trudno uwierzyć, po siedmiu przegranych finałach
Reprezentanci Polski w tenisie walczą o punkty w różnych częściach świata, ale dość rzadko zdarza się, by wybierali kierunek południowoamerykański. Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski takie ryzyko podjęli, polecieli do Brazylii, Ekwadoru i Peru na serię challengerów ATP. I to była decyzja dobra, w sobotę przerwali w końcu serię, która pewnie mocno i ciążyła - wspólnie przegrali siedem ostatnich meczów finałowych. W ekwadorskim mieście portowym Guayaquil pokonali w meczu o tytuł parę z Brazylii 6:4, 7:6(2).