Polka zobaczyła, co się dzieje na głównym dworcu Madrytu. "Nie do pomyślenia"
Real Madryt czy FC Barcelona to bez wątpienia marki globalne. Najbardziej utytułowane kluby w Hiszpanii mają kibiców w różnych zakątkach świata. Pytanie tylko, czy zawsze są gotowe na ich przyjęcie. Szokującymi doświadczeniami z Madrytu podzieliła się polska dziennikarka Joanna Pinkwart. Okazuje się, że znajomość języka angielskiego może tam nie wystarczać. - Rzecz nie do pomyślenia nie tylko w Warszawie - skomentowała.