20 asów przeciw Polakowi, a i tak dopiął swego. Hurkacz byłby dumny z wyniku
Maks Kaśnikowski sprawdza formę przed kwalifikacjami Australian Open w Canberze, w challengerze ATP 125. Aby zagrać w głównej jego części, musiał rozegra najpierw dwa spotkania w eliminacjach. Oba trwały po blisko trzy godziny, pięć z sześciu setów kończyło się tie-breakami. Co najważniejsze - Polak dopiął swego, wygrywał ostatnie punkty tak w niedzielę, jak i w poniedziałek. Dziś ograł Francuza Mattéo Martineau 6:3, 6:7(5), 7:6(3).