Tragiczny finał wyprawy na polowanie. Nie żyje zięć myśliwego
To miała być prawdziwa męska wyprawa. Pod koniec lipca br. 60-letni myśliwy i jego 28-letni zięć wybrali się na polowanie do lasów w okolicach Włoszczowy (woj. świętokrzyskie). Kiedy dotarli na miejsce, 60-latek wysiadł z auta i udał się do bagażnika, by wyciągnąć swój sztucer. Jego zięć siedział w tym czasie za kierownicą auta. Nagle rozległ się huk wystrzału. Wyprawa przerodziła się w koszmar. Teraz, wraz z aktem oskarżenia, pojawiły się nowe informacje w tej sprawie.