Trudne wyznanie taty Anastazji, zamordowanej na Kos. Dłużej nie chciał milczeć. "Niech cierpi!"
Przed sądem na greckiej wyspie Kos stanął Banglijczyk, oskarżony o zabójstwo 27-letniej Polki, Anastazji Rubińskiej. Jej bliscy czekali na to niemal półtora roku. Tata naszej rodaczki w przejmującej rozmowie z "Faktem" mówi wprost, czego życzy sprawcy. Padły poruszające słowa. — Nie chcę milczeć, nawet kara śmierci, za zabójstwo mojej córeczki, to byłoby za mało. Niech dostanie dożywocie, niech siedzi za kratkami, niech cierpi, jak my — mówi "Faktowi" Andrzej Rubiński.