Ostrzegli przed ludojadami w Polsce. "Osobiście znam jeden przypadek spod Olsztyna"
Doniesienia, którymi podzielili się goście Radia Wnet, mają prawo zatrważać. Tym bardziej że rewelacje o poczynaniach rzekomo nadzwyczajnie liczebnej populacji wilków w Polsce pochodziły od osób, które wiedzą, co się dzieje w polskich lasach. Pierwszym rozmówcą był prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Marcin Możdżonek, a drugą zaproszoną do radiowej rozmowy osobą (tym razem opowiadającą o prywatnych doświadczeniach) była znana podlaska aktywistka, która mieszka przy otulinie puszczy. Joanna Gumińska powiedziała, że zna osobiście kulisy jednego przypadku zjedzenia człowieka przez wilka. — Te sprawy są wyciszane, one nie trafiają do mediów — powiedziała.