Irena ma 80 lat i 800 zł emerytury. Gdy zadaję pytanie o rodzinę, płacze
Magdzie pękało serce, gdy widziała, jak syn tęsknym wzrokiem wpatruje się na ulicy w ludzi, którzy coś jedzą. – Oddawałam mu całe jedzenie, jakie miałam. Tylko niewiele tego było – mówi.