Po śmierci Tymusia mieszkańcy Borzęcina Dużego snują domysły o 26-latku: Musiał pić kilka dni
W ub. tygodniu Polskę obiegła straszna informacja — rozpędzone bmw uderzyło w jadących po chodniku, małych rowerzystów. Do tragedii doszło w Borzęcinie Dużym na Mazowszu. Z dwójki 12-latków nie przeżył Tymek. Radek wprawdzie jest poturbowany, ale ocalił życie. Sprawcą makabry jest 26-letni Sebastian H. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna, mimo trzech promili krążących w krwiobiegu, już po wypadku potrafił stać prosto i poruszać się w skoordynowany sposób. Mieszkańcy podejrzewają, dlaczego tak było...