Staruszek opadł z sił na grzybobraniu. Usiadł na ziemi i czekał. W lesie stał się cud
Szczęśliwy finał poszukiwań starszego, schorowanego mężczyzny, który zaginął podczas grzybobrania w Nadleśnictwie Grodziec w Wielkopolsce. Zaginięcie staruszka zgłosiła leśnikom jego przestraszona żona. Kobieta nie potrafiła wytłumaczyć, w którym miejscu może być jej mąż. Ruszyły poszukiwania. Kiedy już miało zacząć się ściemniać, strażnik Przemek uruchomił drona z kamerą termowizyjną i wtedy stał się cud. Maszyna namierzyła staruszka.