Stach dźgał matkę jak opętany. Potem uciekł i zostawił na pastwę losu. "Miała sto szwów"
Wychowała go z poświęceniem, dbała, by po jej rozstaniu z mężem Stanisław miał wszystko, czego potrzebuje. Ten w wieku 21-lat odwdzięczył się za matczyną miłość najgorzej, jak mógł. Kiedy Katarzyna spała, miał zakraść się do niej i myśliwskim nożem zadać jej kilkadziesiąt ciosów. To cud, że kobieta przeżyła tę brutalną napaść.