"Wujek" katował Maksia i Lenkę, bo "lubił patrzeć, jak cierpią". Półroczny chłopczyk tego nie przeżył
2,5-letnia Lenka była przypalana papierosami, a jej półroczny brat Maksio miał potrzaskaną główkę. Nie przeżył sadystycznych tortur "wujka". Oprawca Grzegorz B. (46 l.) związał się z matką maluchów Kariną B., ale bardziej niż romans absorbowało go zadawanie bólu niewinnym ofiarom. We wtorek (26 listopada) obydwoje znów staną przed sądem.