Pijany szaleniec zabił Tymka w dniu urodzin. Niewiarygodne, z jaką prędkością pędził przez wieś
Tego dnia Tymoteusz obchodził 12. urodziny. Chłopiec i jego kolega wsiedli na rowery i pojechali do pobliskiego sklepu po przekąski. Ale po drodze wydarzyła się tragedia. W jadących po chodniku rowerzystów uderzyło rozpędzone bmw. Okazuje się, że był nie tylko kompletnie pijany, ale i pędził, jak wariat.