5-letni Kacperek zmarł przez lekarkę? Usłyszała zarzuty

Czy śmierci 5-letniego Kacperka z Miechucina (woj. pomorskie) można było uniknąć? Rodzice chłopczyka winą za tragedię obarczają lekarkę, która w kwietniu ubr. nie przyjęła pięciolatka do szpitala w Kartuzach. Dzień później serce Kacperka zatrzymało się. Konieczna była reanimacja. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. Niestety, po trzech dniach chłopczyk zmarł. Okoliczności śmierci Kacpra wyjaśniała Prokuratura Rejonowa w Gdańsku-Oliwie. Lekarka usłyszała zarzuty.