Sobotnie mecze 32. kolejki ekstraklasy przyniosły pierwsze rozstrzygnięcia w czołówce. Jagiellonia Białystok jako pierwsza z ligi jest już pewna gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Wiadomo też, że w grze o mistrzostwo Polski pozostały już tylko trzy zespoły.
Przyszły tydzień może się okazać kluczowy dla klubowej przyszłości jednego z najlepszych napastników świata - Roberta Lewandowskiego. W Barcelonie ma bowiem dojść do bardzo ważnego spotkania. Szczegóły zdradził hiszpański "Sport".
W bieżącym sezonie Jakub Piotrowski jest jedną z największych gwiazd Łudogorca Razgrad. Równie dobrze radzi sobie jego drużyna, która w trwającej kolejce stanęła przed szansą na przypieczętowanie kolejnego z rzędu mistrzostwa Bułgarii. I finalnie jej się to udało. Zespół Polaka pokonał 3:1 CSKA Sofia i sięgnął po tytuł.
Już tylko trzy zespoły mają matematyczne szanse na zdobycie mistrzostwa Polski. Jagiellonia Białystok, Śląsk Wrocław i Lech Poznań - ktoś z tego tercetu zdobędzie tytuł. W sobotni wieczór to grono opuściła Pogoń Szczecin, która przegrała w Częstochowie z Rakowem 1:2. To piąta wygrana zespołu Dawida Szwargi w tym roku. Ustępujący mistrzowie wciąż są w grze o podium i prawo startu w kwalifikacjach europejskich pucharów.
Coco Gauff (WTA 3) z niemałymi przygodami awansowała do IV rundy turnieju WTA 1000 w Rzymie. Amerykanka w trzech setach pokonała Rumunkę Jaqueline Cristian, choć w drugim secie przegrała 0:6! Końcowy wynik to 6:1, 0:6, 6:3.
Klątwa Stadionu Narodowego w wykonaniu Polaków wciąż nie została przełamana. Po raz ósmy w historii zawody Grand Prix Polski na tym obiekcie nie dały wygranej Polakowi. Tym razem Bartosz Zmarzlik zajął drugie miejsce!
Reprezentacja Polski prowadziła trzykrotnie w meczu z Łotwą, ale ostatecznie przegrała po dogrywce 4:5 w pierwszym meczu hokejowych mistrzostw świata. Biało-Czerwoni po 22 latach wrócili do elity, co odnotowały w pomeczowych relacjach łotewskie media. Tamtejsi dziennikarze z uznaniem napisali o polskich hokeistach. "Pokazali, że nie będą chłopcami do bicia" - czytamy w jednym z tekstów.
Borussia Dortmund niedawno świetnie zaprezentowała się w Lidze Mistrzów, gdzie wyeliminowała PSG i awansowała do finału. Wydawać się mogło, że uskrzydli to tę drużynę. Kilka dni później bardzo jednak zawiodła. W 33. kolejce Bundesligi zmierzyła się na wyjeździe z FSV Mainz. Ekipa z Dortmundu spisała się fatalnie i przegrała aż 0:3 z drużyną walczącą o utrzymanie.
Real Madryt bez najmniejszych problemów rozbił Granadę 4:0 i dopisał kolejne trzy punkty do ligowego dorobku. Podopieczni Carlo Ancelottiego są już pewni mistrzowskiego tytułu i każde kolejne spotkanie w La Liga mogą traktować jako etap przygotowań do finału Ligi Mistrzów. W zespole ich dzisiejszych rywali obejrzeliśmy Polaków. Kamil Piątkowski, a zwłaszcza Kamil Jóźwiak nie zaliczą jednak tego meczu do udanych.
Górnik Zabrze to rewelacja rundy wiosennej. Zespół prowadzony przez Jana Urbana po przerwie noworocznej zdobył 24 na 36 możliwych ligowych punktów, a pracuje w niełatwych warunkach. Świetna postawa piłkarzy klubu z województwa śląskiego jest nie tylko doceniana przez polskich kibiców i media, ale także za granicą naszego kraju. Ostatnio przekonał się o tym jeden z jego zawodników, który znalazł się w szerokiej kadrze swojej reprezentacji na Euro 2024.
Nie tak dawno Jakub Piotrowski świętował z Łudogorcem Razgrad zdobycie 13. z rzędu tytułu mistrza Bułgarii. Reprezentantowi Polski za rok wygasa kontrakt i władze klubu już liczą, ile zarobią na jego sprzedaży. Portal bgdnes.bg nie ma wątpliwości, że Piotrowski odejdzie latem z klubu i wskazał nawet możliwy kierunek transferu oraz jego cenę. Jednocześnie w Razgradzie czekają na występy Piotrowskiego na Euro 2024.
Reprezentacja Polski pokazała się z bardzo dobrej strony w pierwszym od 22 lat meczu na mistrzostwach świata elity w hokeju. W spotkaniu przeciwko Łotwie postraszyła faworytów i przegrała dopiero po dogrywce 4:5. Dzięki temu zyskała bardzo ważny jeden punkt. Tak wygląda tabela polskiej grupy po pierwszej kolejce mistrzostw świata.
Jagiellonia Białystok po 19 godzinach przerwy wróciła na fotel lidera ekstraklasy! W sobotnim meczu 32. kolejki ekstraklasy białostoczanie nie dali szans na własnym stadionie Koronie Kielce 3:0 po dwóch golach Afimico Pululu i jednym Kristoffera Hansena. Zwycięstwo Jagiellonii eliminuje matematycznie z walki o tytuł Raków Częstochowa i Górnika Zabrze.
Co to był za mecz! Reprezentacja Polski trzykrotnie wychodziła na prowadzenie w meczu z Łotwą na mistrzostwach świata w hokeju. Jednak za każdym razem rywale doprowadzali do remisu, a Polacy także musieli gonić wynik. Ostatecznie, po dogrywce, Biało-Czerwoni przegrali 4:5. Eksperci byli zgodni w ocenie tego spotkania i zwracali uwagę na niezwykle cenny punkt zdobyty przez Biało-Czerwonych.
Kibice KSW mogą zacierać ręce na galę KSW 94 w Gdańsku. Podczas niej dojdzie do wielu interesujących pojedynków. Fani najbardziej ostrzą sobie zęby na starcia Artura Szpilki z Arkadiuszem Wrzoskiem. Oto wyniki na żywo z sobotniej gali.
Aż 22 lata czekali polscy hokeiści, by znów zagrać w mistrzostwach świata elity. Biało-Czerwoni mieli arcytrudny powrót, bo w pierwszym spotkaniu zmierzyli się z rewelacją ubiegłorocznych MŚ, brązowymi medalistami turnieju - Łotyszami. Polacy jeszcze pięć minut przed końcem tego spotkania prowadzili 3:2. Ostatecznie o losach meczu zadecydowała dogrywka!
Stadion Narodowy w Warszawie to arena, która jednoznacznie kojarzy się z piłką nożną. W sobotni wieczór będzie jednak areną zmagań żużlowców. To właśnie na ten dzień zaplanowano drugą rundę tegorocznego Speedway Grand Prix. Przed rozpoczęciem zawodów doszło do skandalu. O sprawie na swoim profilu na portalu X poinformował dziennikarz Michał Korościel.
Sezon w piłkarskiej Europie zbliża się ku końcowi. Kibice poznają kolejne rozstrzygnięcia w czołowych ligach. Nie inaczej jest w Hiszpanii. Wiadomo, że mistrzostwo kraju zdobył Real Madryt. Kilka niewiadomych wyjaśniło się także w dolnych rejonach tabeli. Przesądzony jest los zespołu, w którym występują Polacy - Kamil Jóźwiak i Kamil Piątkowski.
Hubert Hurkacz nie dał szans wielkiemu Rafaelowi Nadalowi i pokonał go 6:1, 6:3 w drugiej rundzie turnieju ATP 1000 w Rzymie. Polakowi wystarczyło półtorej godziny, żeby pokonać Hiszpana, który 10-krotnie zwyciężał w zawodach w Wiecznym Mieście. Nadal przez lata nie miał sobie równych na kortach ziemnych. Okazuje się, że sobotnią wygraną Hurkacz dokonał czegoś, czego nie udało się nikomu w ostatnich 20 latach.
Iga Świątek jest już w IV rundzie prestiżowego turnieju WTA 1000, który odbywa się na rzymskich kortach. Już wiadomo, że jej kolejną rywalką będzie Angelique Kerber. Liderka światowego rankingu przygotowuje się do tego spotkania. W międzyczasie wzięła udział w konferencji prasowej z dziennikarzami. Jedno z pytań wprawiło ją w osłupienie.
Rafael Nadal sfrustrowany i pełen niemocy, uderzający w złości rakietą o kolano czy wznoszący ramiona w geście bezradności - przez lata był to bardzo rzadki widok. A już tym bardziej na kortach ziemnych. Ale Hubert Hurkacz w meczu 2. rundy w Rzymie był bezwzględny dla "króla mączki", któremu nie pozwolił wyjść z cienia. Zamiast tego postawił wielki mur, a legendarny hiszpański tenisista - choć próbował kąsać w swoim stylu - to niewiele był w stanie zdziałać.
Michał Karbownik w bieżącym sezonie regularnie grał w pierwszym zespole Herthy Berlin. W ostatnich tygodniach jednak się to zmieniło. Polak przegapił już trzy mecze z rzędu, w tym sobotnie "polskie" spotkanie przeciwko FC Kaiserslautern. Niemieckie media przekazały niepokojące wieści i ujawniły powód nieobecności reprezentanta Polski.
Maciej Rybus nie przeżywa ostatnio dobrego okresu. Regularnie jest krytykowany w Polsce za słowa, a ostatnio oberwało mu się również za udział w Dniu Zwycięstwa w Rosji. Nie najlepiej radzi sobie również w Rubinie Kazań. Teraz jednak nastąpił przełom. Polak wyszedł w pierwszym składzie w spotkaniu przeciwko FK Rostów i strzelił pierwszego gola w tym sezonie.
- Spotkanie z Rafą to coś wyjątkowego, innego, szczególnie na mączce, na której dominował w ostatnich 20 latach - powiedział Hubert Hurkacz, który pokonał Rafaela Nadala 6:1, 6:3 w drugiej rundzie turnieju ATP 1000 w Rzymie. Polski tenisista w emocjach mówił o starciu z legendarnym tenisistą. - Jestem z siebie bardzo dumny - dodawał w wywiadzie na korcie.
Górnik Zabrze do 93. minuty był bliski zwycięstwa nad Stalą Mielec i zachowania realnych szans nawet na mistrzostwo Polski. Zabrzanie do tego momentu prowadzili 1:0 po skutecznym centrostrzale z rzutu wolnego Daniego Pacheco, ale już w doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził ich były zawodnik - Łukasz Wolsztyński. 29-letni napastnik, który w tym sezonie rozegrał ledwie około 100 minut w Stali, wszedł na boisko w 87. minucie i po jego niezwykle efektownym uderzeniu z półobrotu mecz zakończył się remisem 1:1.
