Słowa Guardioli brzmią jak wyrok. To zaczyna być niepokojące
Koszmar Pepa Guardioli trwa. W niedzielnych derbach Manchesteru wszystko szło dobrze aż do 88. minuty - Manchester City prowadził 1:0 i wyglądało na to, że wygra to prestiżowe starcie. Wtedy... gospodarze całkowicie roztrwonili przewagę. Najpierw gola z rzutu karnego zdobył Bruno Fernandes, a chwilę później Amad Diallo ośmieszył obronę. I Manchester United wygrał. Guardiola po meczu był załamany.