"Żygi w ryju" i upodlenie rywala, a Adamek dziękuje Bogu. Po co mu ten FAME?

Tomasz Adamek do zawodów FAME pasuje jak elegancki garnitur do osiłka pakującego na siłowni. W Arenie Gliwice podczas 21 gali był jak przybysz z innej galaktyki. Ale w debiucie swoje zrobił. W niezłym stylu pokonał w boksie Patryka "Bandurę" Bandurskiego. Był też dobrą przeciwwagą dla świata dymów, intryg i wylewanych na innych pomyj.

Читайте на 123ru.net