Na Klaudię Wojtunik patrzyła cała lekkoatletyczna Europa, gdy niesprawiedliwie potraktowana przez sędziów samotnie biegła w Rzymie po awans do półfinału rywalizacji na 100 m przez płotki. A później do finału zabrakło jej jednej setnej sekundy. Jest w znakomitej formie, może w piątek trochę napsuć krwi Pii Skrzyszowskiej w mistrzostwach Polski, powalczy o start w igrzyskach w Paryżu. - Do tego dążę, by Pia poczuła mój oddech - mówi. I podkreśla rolę swoich trenerów: Mikołaja Justyńskiego oraz Macieja Ryszczuka. Читать дальше...