Rozpacz 10-latka na dworcu w Częstochowie. "Papa odjechał..."
Rozpacz była ogromna. — Papa odjechał — powtarzał wszystkim 10-latek, który został sam na dworcu w Częstochowie. Malec był zupełnie bezradny i zagubiony. Na szczęście szybko zwróciła na niego uwagę zakonnica. To ona rozpoczęła całą akcję.